Marquinhos, brazylijski obrońca PSG odpowiedział na pytania zadawane przez fanów za pomocą portali społecznościowych. Zobaczcie co miał do powiedzenia nasz kapitan.
Marquinhos o najlepszym wspomnieniu związanym z PSG
„To będzie na pewno finał Ligi Mistrzów z tego roku. Na równi może stać również zdobycie mistrzostwa w koszulce PSG, ale jednak ta Liga Mistrzów i turniej finałowy był dla wszystkich wyjątkowy. Również dramaturgia tych spotkań była wyjątkowa. Również mojej osobie udało się strzelić bramkę w ważnym momencie.”
O zawodniku, którego najtrudniej kryć na treningach
„Ciężkie pytanie, ponieważ mieliśmy wielu fantastycznych graczy. Obecnie to na pewno Mbappe i Neymar. Ciężko było również ze Zlatanem, kiedy był w klubie. Strasznie ciężko jest bronić przeciwko tym zawodnikom. Muszę jednak podkreślić, że oprócz tej trójki było tutaj wielu znakomitych graczy w czasie mojego pobytu w klubie.”
O uczuciach po golu z Atalantą
„To był wyjątkowy moment dla mnie. Była końcówka spotkania, przegrywaliśmy i brakowało nam już sił. Próbowaliśmy w tym spotkaniu wszystkiego, by zdobyć bramkę. Grałem w pomocy i Thiago Silva powiedział, bym szedł do przodu na ostatnie minuty, że mam się nie martwić obroną już w tym spotkaniu. Znalazłem się w polu karnym i otrzymałem piłkę od Neymara. Wszystko działo się bardzo szybko, piłka lekko kozłowała przed moją osobą. Wszystko, co musiałem zrobić to dobrze w nią trafić. Udało się i wyrównaliśmy w tym spotkaniu, a potem dołożyliśmy drugą bramkę. Moja bramka dodała nam niesamowitej energii. Moja bramka pomogła nam w awansie, na który czekał cały klub. To był naprawdę niesamowity moment dla mnie i klubu.”
O planach na koniec kariery w PSG
„W piłce wszystko zmienia się bardzo szybko. Warunki, jakie teraz mamy i sytuacja sprawia, że nie można na 100% wszystkiego zaplanować. Na ten moment myślę o pozostaniu w PSG, tak długo, jak to będzie możliwe. Mam tutaj zobowiązania, z których chciałbym się wywiązać. Chciałbym dać z siebie wszystko w tym czasie, dać klubowi i kibicom radość z naszych występów.”