Środowy wieczór we francuskiej piłce zarezerwowany jest tym razem dla Pucharu Ligii. Paryżanie po wygraniu w Pucharze Francji z Lorient, tym razem udadzą się do Reims by zagrać w półfinale Pucharu Ligii.
Problemem jest pora spotkań
Dla Paryżan będzie to kolejne spotkanie w środku tygodnia. Wobec awansów do kolejnych rund w Pucharach krajowych Paryżanie do starcia z Borussią Dortmund będą grać co trzy dni. Kluczowe w tym okresie będzie z jednej strony utrzymanie formy a z drugiej ostrożne zarządzanie siłami najlepszych zawodników. Problemem nie zawsze jest intensywność spotkań, ale pora spotkań, o czym ostatnio wspomniał trener Thomas Tuchel:
„Gramy co trzy dni w ciągu pierwszego miesiąca w roku. To duża intensywność, ale mamy szeroką kadrę. Problemem nie jest granie co trzy dni, ale problemem jest ciągła późna pora rozgrywania spotkań. Gdy gramy na wyjeździe to wracamy o 4-5 do domu. W trzydniowym cyklu przygotowań burzy nam to trochę rytm, ponieważ musimy przekładać treningi na późniejsze godziny”.
Zaburzonego rytmu nie widać na razie w wynikach Paryżan. Wynikami tymi nikt się nie będzie ekscytować jeśli PSG w lutym szybko pożegna się z Ligą Mistrzów. Na razie wygrane w Pucharach oraz ligowym starciu z Monaco cieszą wszystkich. Paryżanie w ligowej tabeli przewodzą i nie zamierzają podarować punktów rywalom. W ostatnim spotkaniu Mbappe oraz Neymar odpoczywali, więc możliwe, że tym razem odpoczną inni zawodnicy. Kontuzje wykluczają z gry Kehrera, Bernata oraz Cavaniego.
Powtórzyć 2019
Dla Reims spotkanie z PSG będzie szansą na przypomnienie kibicom o świetnych czasach dla tego klubu. W latach 50-70-tych ubiegłego stulecia klub z Szampanii zdobywał mistrzostwa kraju, grał w finałach europejskich pucharów oraz dwukrotnie zdobywał krajowy puchar. Ewentualny występ w finale Pucharu Ligii, będzie pierwszym finałem dla tego zespołu od 2003, kiedy Reims przegrał w finale Pucharu Ligii.
Aktualnie zespół zajmuje miejsce w środkowej części tabeli Ligue 1. Wszystkie siły zespołu mogą być rzucone właśnie na środowe spotkanie. Wśród gospodarzy panuje optymizm. Kibice oraz zawodnicy liczą na sprawienie kolejnej niespodzianki, ponieważ Reims wygrywało w 2019 roku dwukrotnie z Paryżanami. Obecny sezon przyniósł wygraną na Parc des Princes 2:0. Poprzedni 2018/19 – wygraną na własnym stadionie 3:1.
Musimy pokazać jakość
O kilka słów na temat przeciwników poproszono trenera Thomasa Tuchela:
„To bardzo dobry zespół, dobrze grający w defensywie. Nie tracą za dużo bramek i mają najlepszą defensywę w Ligue 1. Bardzo ciężko przeciwko nim kreować sytuację i będziemy musieli przeanalizować naszą grę pod ich kątem. Musimy w tym spotkaniu pokazać swoją jakość z przodu jeśli chcemy awansować oraz jakość w defensywie, by ustrzec się kontrataków”.
W Stade de Reims nikt nie pauzuje z uwagi na kontuzje, nie ma również zawieszonych zawodników.
Środa: 21:00 Stade de Reims – PSG