Dzięki remisowi 2:2 PSG zapewniło sobie pierwsze miejsce w grupie A Ligi Mistrzów. Thomas Tuchel, Keylor Navas, Marco Verratti oraz Pablo Sarabia podzielili się opiniami o spotkaniu.
Zabieramy do Paryża pozytywne aspekty
Thomas Tuchel: Real Madryt był drużyną lepszą przez dużą część tego spotkania. Nasza gra była zbyt skomplikowana, niewystarczająco szybka. Brakowało nam pewności siebie w przeciwieństwie do rywali. Pokazali nam, dlaczego wygrali w ostatnim czasie trzy razy Ligę Mistrzów. Na szczęście dla nas mieliśmy na boisku Keylora Navasa, który świetnie zachował się w kilku sytuacjach. Zabierzemy do Paryża również inne pozytywne wrażenia: nastawienie, jakie pokazaliśmy w końcówce spotkania oraz jakość piłkarzy, którzy weszli z ławki rezerwowych. Oni zrobili dla nas różnicę w tym spotkaniu.
Keylor Navas: To był ciężki mecz przeciwko znakomitej drużynie. Nie kontrolowaliśmy gry w pierwszej połowie, w drugiej szło nam nieco lepiej. Myślę, że remis nie krzywdzi nikogo w tym spotkaniu. Chciałbym podziękować fanom za ciepłe przyjęcie. Zawsze trzeba dawać z siebie wszystko dla klubu, w którym grasz. Teraz jestem w PSG i zrobię wszystko,by ten klub wygrywał spotkania.
Marco Verratti: Cierpieliśmy w pierwszej połowie, bo nie graliśmy tego co zakładaliśmy. Za bardzo cofnęliśmy się do obrony. W drugiej połowie byliśmy odważniejsi, co prawda Real miał swoje szanse, ale nasz pomysł na grę w końcu zaczynał się sprawdzać. Jesteśmy zadowoleni, mamy na pięć spotkań cztery wygrane i remis a do tego pierwsze miejsce w grupie. Możemy być lepsi i rozwijać się, ale jesteśmy już na dobrej drodze. Keylor Navas? Miał świetne obrony w tym spotkaniu. Nie jest to dla mnie zaskoczenie – to bramkarz, który wygrywał Ligę Mistrzów trzy razy w ostatnim czasie.
Pablo Sarabia: Dla mnie to był specjalny mecz, gdyż przeżyłem tu wiele fajnych chwil. Wyjątkowe są również okoliczności tego remisu. Finalnie chyba możemy być zadowoleni z wyniku. Pokazaliśmy charakter przy wyniku 0:2. Bez tego nie można liczyć na sukces w tych rozgrywkach.