Nic w tym dziwnego, letnie wybryki Ney’a odbijają się mu czkawką do teraz. Paryscy ultrasi nie mają zamiaru zapomnieć mu jego zachowania. Po powrocie z kontuzji w meczu z Lille ponownie usłyszał gromkie gwizdy kierowane w jego stronę.
Trudny powrót Neymara
To zawsze ciężkie dla zawodnika, kiedy nie ma wsparcia kibiców. Szczególnie jak jest się piłkarzem pokroju Brazylijczyka, którego napędzają owacje kibiców. Na Parc des Princes nie może na to liczyć, przynajmniej na razie. Nie wystarczyły trzy bramki strzelone w przeciągu dwóch tygodni, które w spotkaniach ze Strasbourgiem, Lyonem i Bordeaux dały zwycięstwa Les Parisiens. Potem Neymar doznał kontuzji, dopiero teraz w starciu z Lille udało mu się wrócić do pierwszego składu, jednak nie wywołało to entuzjazmu wśród fanów PSG. Brazylijski skrzydłowy zaczyna rozumieć, że jeśli chce przedłużyć kontrakt z paryżanami, musi poprawić relacje z kibicami, a szczególnie z ultrasami, nie będzie to jednak takie proste. Musi odpłacić się widowiskową grą i bramkami, w meczu z Lille tego jednak zabrakło. Najbliższa okazja do przekonania do siebie fanów nadarzy się w starciu z Realem w Madrycie. Bramka, asysta i zwycięstwo na Bernabeu na pewno w jakimś stopniu przełamałoby lody na linii Ney-kibice.
Thiago Silva broni rodaka
Aby wesprzeć kolegę z drużyny, Thiago Silva stanął w jego obronie, kapitan PSG i rodak Neymara wierzy, że fani uspokoją się, gdy gwiazda wróci do swojej najlepszej dyspozycji. Obecnie tak nie jest. Po meczu z Lille tak skomentował wygwizdywanie brazylijskiego gwiazdora- „Gwizdy przeciwko Neymarowi? Nie, nic nie słyszałem. Skupiłem się na grze. Może kiedy awansujemy do fazy pucharowej LM krok po kroku kibice zaczną się przekonywać. Z Neymarem, trudno się tam dostać. Bez Neymara jest jeszcze gorzej. Jeśli jest w najwyższej formie, PSG zyskuje niesamowity atut w ofensywie, jakim jest jego nieprzewidywalność. We wtorek przeciwko Madrytowi, nie zobaczymy jednak jego 100%, to trudne od razu po kontuzji wrócić do topowej dyspozycji. Mimo to z jego jakością w starciu z Realem będziemy groźni (….) To normalne, spędził dwa miesiące poza domem. Wciąż brakuje czegoś, nie tylko jakości technicznej, ale także aspektu fizycznego. Mam nadzieję, że będzie gotowy na najważniejszy etap sezonu”. Pozostaje liczyć na to, że Brazylijczyk jak najszybciej odnajdzie się w składzie i ponownie będzie czarował nas swoją kapitalną grą.