W lecie 2015 roku po 8 latach spędzonych w klubie Zoumanna Camara zakończył swoją bogatą karierę piłkarską. Środkowy obrońca zdobył z klubem ze stolicy wszystkie możliwe trofea (Mistrzostwo Francji, Puchar Francji, Puchar Ligii oraz Superpuchar). Obecnie Camara pełni rolę drugiego asystenta w sztabie trenerskim Tomasa Tuchela. O swej nowej roli opowiedział szerzej w klubowych mediach.
Opiekun stałych fragmentów gry
Camara w sztabie trenerskim jest odpowiedzialny za przygotowanie stałych fragmentów gry dla zespołu. Jak podchodzi do swej pracy?
„W sztabie współpracujemy między sobą. Mamy analizy przeciwnika, szukamy ich słabości, by móc to wykorzystać. Spoglądając na statystyki widzisz, że jest to dziś bardzo ważna broń każdej drużyny. Dobrze wykonany stały fragment może pozwolić zyskać przewagę w najmniej oczekiwanym momencie spotkania. Mieliśmy tego świetny przykład rok temu w Manchesterze, gdzie graliśmy w LM. Rok temu.
Przygotowując stały fragment, Rozpisujemy wszystko by każdy wiedział jak ma się zachować na boisku. Mamy inteligentnych piłkarzy i oni bardzo szybko rozumieją czego od nich oczekujemy. Nasza praca dzięki temu jest łatwiejsza.„
Współpraca z Tomasem Tuchelem?
Camara opowiedział również o kulisach pracy z pierwszym trenerem, jego podejściu do przeciwnika i ciągłym poszukiwaniu nowego stylu.
„Zawsze stara się znaleźć słabe strony u rywala. Często szuka nowej taktyki czy też nawet pozycji dla zawodnika, tak by jego ruch wymusił błąd u przeciwnika. Nieustannie szuka nowych opcji rozegrania, ale zawsze bierze pod uwagę cechy i charakterystykę poszczególnych zawodników. Dużo rozmawiamy, czasem nasze odprawy trenerskie trwają 1,5 godziny, w których czasie rozmawiamy ze szczegółami o każdym aspekcie naszej gry. Finalnie to trener decyduje, ale jest bardzo otwarty na nasze sugestie. Dla mnie praca z takim trenerem to wielka szansa.”
Camara podkreśla, że najważniejsze dla każdego trenera jest to by rozmowy i dyskusje o zespole miały przełożenie na to, co dzieje się na boisku. Jeden z przykładów mieliśmy w ostatnim czasie w spotkaniu z Marsylią.
„Mieliśmy wspólne spotkanie i oglądaliśmy mecze tej drużyny. Tuchel zauważył, że obrona Marsylii gra bardzo wysoko, do tego wysokim pressingiem podchodzą ofensywni zawodnicy tej drużyny. W momencie wyprowadzenia piłki brakuje im jednak agresywnego pressingu na rywala. Dało to trochę więcej czasu zawodnikowi, który wyprowadzał piłkę. Jego uwagi miały przełożenie na boisko, gdyż w ten sposób bramkę strzelił Mbappe.”