Po długiej przerwie, jaką Thomas Tuchel podarował piłkarzom po klęsce z Manchesterem United, zawodnicy Paris Saint-Germain powrócili do ćwiczeń na pełnych obrotach.
Trening odbył się w wyjątkowej atmosferze. Pierwszym odbiegającym od normy faktem było to, iż odbył się on na Parc des Princes, a nie w centrum treningowym Ooredoo. Dodatkowo na trybunach zasiadło około 500 sympatyków klubu, którzy, według doniesień, skonfrontowali się z Thiago Silvą i Marquinhosem, rzucając przy tym obelgami w kierunku całego zespołu.
„Pokażcie nam jaja. Szanujcie nas! Wstyd! Banda drani.” – To tylko wyselekcjonowana część mniej wulgarnych haseł, które rozbrzmiewały niedzielnym popołudniem w Parku Książąt.
We wtorek Paris Saint-Germain czeka zaległe starcie 18. kolejki Ligue 1 z Dijon FCO.