Choć od stycznia obecnego roku Lucas Moura jest już zawodnikiem Tottenhamu, to poprzednie 5 lat spędził reprezentujący barwy Paris Saint-Germain. Zanim jednak Brazylijczyk pojawił się w stolicy Francji, zdołał wyrobić już swoją markę na boiskach rodzimej Serie A. Wówczas do walki o zawodnika włączyło się kilka europejskich potęg.
Początkowo wszystko wskazywało na walkę pomiędzy Interem Mediolan a Manchesterem United. Ostatecznie to Czerwone Diabły miały rzekomo dogadać się z agentem zawodnika i zaaranżować spotkaniu w celu ustalenia szczegółów umowy. Wtedy zgłosił się jednak Leonardo (ówczesny dyrektor od spraw sportowych w PSG), który zaproponował Lucasowi przeprowadzkę do Paryża. Sam zawodnik przyznaje, że wizja gry z kilkoma Brazylijczykami przekonała go co do końcowego wyboru.
– „Wszystko było już uzgodnione [transfer do United], ale wtedy w ostatnich minutach zadzwonił Leonardo, który wtajemniczył mnie w ambitny projekt. PSG kupowało zawodników wysokiej klasy, było tam również kilku Brazylijczyków.”
– „Wybrałem PSG, głównie ze względu na to, iż ,myślałem, że aklimatyzacja pośród rodaków będzie łatwiejsza. Nie była to łatwa decyzja, ale spędziłem w Paryżu pięć wspaniałych lat i rozwinąłem się tam zarówno jako zawodnik, jak i człowiek. Zawsze będę wdzięczny PSG.„