W meczu inaugurującym tegoroczną przygodę w europejskich pucharach Paris Saint-Germain pokonał Real Madryt 3:0. Bramki dla zespołu mistrza Francji zdobywali Angel Di Maria i Thomas Meunier.
Obie ekipy podeszły do dzisiejszego pojedynku w okrojonym zestawieniu. W wyniku kontuzji, tudzież zawieszenia szkoleniowcy nie mogli skorzystać z usług Neymara, Kyliana Mbappé, Edinsona Cavaniego czy też Sergio Ramosa, Marcelo bądź Luki Mordicia.
Od początku spotkania paryżanie stosowali wysoki pressing, który wymuszał mnogą liczbę błędów na zawodnikach rywala. Żelazna defensywa i dyscyplina taktyczna zaowocowały już w 14′ minucie. Wówczas dwójkową akcją na lewej flance popisał się duet Bernat – Icardi. Po szybkiej wymianie futbolówka trafiła pod nogi ustawionego w szesnastce Angela Di Marii. Argentyńczyk nie zawahał się ani chwili i uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Thibauta Courtoisa.
Królewscy rzucili się wówczas do odrabiania skromnych strat, lecz ich ataki nie przyniosły oczekiwanych efektów. Po krótkiej chwili gospodarze ponownie uspokoili tempo spotkania i trzymali rywala na dystans. Eden Hazard nie zamierzał jednak bezczynnie przyglądać się poczynaniom swoich partnerów i dwukrotnie próbował szczęścia z dystansu. Chwilę później przed szansą stanął również Benzema, lecz po jego strzale głową piłka poszybowała wysoko ponad bramką Navasa.
W 33′ minucie było już 2:0. Przytomnie zachował się Idrissa Gueye, którzy w sprytny sposób przechwycił piłkę przy próbie wyprowadzenia ataku przez „Los Blancos”. Senegalczyk dograł raz jeszcze do świetnie dysponowanego tego wieczoru Angela Di Marii. 31-latek ponownie zachował zimną krew i widowiskowym uderzeniem zza pola karnego podwyższył prowadzenie „Les Parisiens”.
Druga bramka była dla przyjezdnych potężnym ciosem, który wymagał od nich natychmiastowej reakcji. Po wznowieniu gry Gareth Bale przelobował wysuniętego Keylora Navasa, lecz przy pomocy systemu VAR arbiter był w stanie potwierdzić nieprzepisowe przyjęcie piłki Walijczyka, wobec czego anulował trafienie „Królewskich”.
Drugą część gry Real rozpoczął od kreowania długich, wolnych akcji, dominując tym samym pod względem posiadania piłki. Chwilowa dominacja nie przyniosła jednak owoców w postaci bramek i po chwili do głosu ponownie doszli podopieczni Thomasa Tuchela. Najpierw przed szansą na hat-tricka stanął Di Maria, który w sytuacji jeden na jeden z Courtoisem zdecydował się na uderzenie lobem, co ostatecznie okazało się błędną decyzją. Chwilę później na listę strzelców mógł wpisać się Pablo Sarabia, lecz jego uderzenie zostało sparowane za linię boczną. W międzyczasie „Los Blancos” zdołali przełamać swoją niemoc strzelecką i za sprawą Karima Benzemy zdołali pokonać Keylora Navasa. Ich trafienie raz jeszcze zostało jednak zinterpretowane przez rozjemców starcia jako nieprzepisowe. Na pozycji spalonej znalazł się bowiem Luka Jović, który mimo braku kontaktu z piłką uczestniczył w przeprowadzanej akcji.
Końcowy rezultat w doliczonym czasie gry ustalił Thomas Meunier. Belg skorzystał z pomocy Juana Bernata i w dwójkowej akcji (zapoczątkowanej notabene przez bohatera wieczoru w osobie Angela Di Marii) rozmontował defensywę rywala, po czym strzałem z powietrza podwyższył prowadzenie Paris Saint-Germain.
Mistrzowie Francji w wymarzony sposób rozpoczynają tegoroczną przygodę z rozgrywkami Ligi Mistrzów. W drugim spotkaniu grupy A Club Brugge bezbramkowo zremisował z Galatasaray.
Paris Saint-Germain – Real Madryt 3:0 (2:0)
1:0 – 14′ Di Maria
2:0 – 33′ Di Maria
3:0 – 90+1′ Meunier
Paris Saint-Germain: Navas – Meunier, Thiago Silva (c), Kimpembe, Bernat – Marquinhos (Herrera 70′), Gueye, Verratti – Sarabia (Diallo 89′), Icardi (Choupo-Moting 60′), Di Maria
Real Madryt: Courtois – Carvajal, Militão, Varane, Mendy – Kroos, Casemiro, James Rodriguez (Jović 70′) – Hazard (Lucas Vazquez 70′), Benzema (c), Bale (Vinicius 79′)
Żółte kartki: Di Maria 82′, Bernat 90+3′ – Carvajal 32′, Vinicius 82′, Varane 89′
Sędzia: Anthony Taylor (Anglia)
Zdjęcie obrazka: https://www.psg.fr/
Tak jak pisalem w zapowiedzi, Di Marijka lubi takie spotkania, Psg bez slabego punktu, Veratti profesor, Marqinios przekocur, Angel jak wino, pressing stosowany idealnie, w odpowiednim momencie zwalnianie tempa a takze jego podkrecanie, z Icardiego beda ludzie, gra rewelecajnie plecami do bramki, najlepszym podsumowaniem meczu bramka na 3:0, i ta radosc Neya i Mbappe na trybunach, panowie pobudziliscie apetyty, nie dmuchamy balonika, to dopiero pierwsze spotkanie ale dzisiaj to byla perfekcyjna perfekcja, dziekujemy.
Vivat Paris!
Nareszcie mamy ławke i pierwsza 11 jak należy, Allez Parisss, Di Maria dzieki 🙂
Real zrobił interes życia, pozbył się świetnego Navasa, a ściągnęli przeciętnego Kurtuła. Na szczęście PSG na tym skorzystało;-)