Paryżanie przyspieszają działania na rynku transferowym. Tym jednak razem chodzi o transfery wychodzące z klubu. Pierwszym z nich, który oficjalnie został potwierdzony to wypożyczenie Renato Sanchesa do Panathinaikosu.
Portugalczyk, który swój najlepszy okres w karierze notował w 2016 roku już dawno za sobą ma czasy świetności. Jego systematyczny regres rozpoczął się niestety w PSG, gdzie miał być filarem środka pola i zawodnikiem na lata. Nigdy nie przekonaliśmy się, czy jest do tego zdolny. Bardzo mocno we znaki dawały mu się kontuje, który drastycznie spowolniły jego rozwój.
W Paryżu spędził jedynie sezon po czym udał się na wypożyczenia. Najpierw do Romy a później do Benfici. Łącznie w tych klubach rozegrał mniej spotkań niż w PSG, co jedynie pokazuje w jakim dołku formy i zdrowotnym znajduje się niedoszły gwiazdor „Les Parisiens”. W klubie już dawno przestano na niego liczyć, głównie rozmawiano o nim w kontekście odejścia i zejścia z wysokiej pensji. To częściowo dało się rozwiązać.
Sanches podpisał bowiem umowę z greckim Panathinaikosem, gdzie jedzie licząc na odbudowę formy. Powinien jednak skupić się na pełnym doleczeniu kontuzji, które trapią go już od dłuższego czasu. Niemniej jednak życzymy mu powodzenia w powrocie do regularnej gry.