Po serii zwycięstw w nowym roku paryżanie zmierzyli się z rewelacją rozgrywek – Brest. Ekipa zajmująca obecnie trzecie miejsce w lidze przyjechała tutaj powalczyć o punkty i może wracać z podniesionymi głowami. Remis 2:2 mogą bowiem traktować jak zwycięstwo.
Autor: Wojciech Jagodziński
Po zwycięstwie nad US Revel w 1/32 pucharu Francji w kolejnej rundzie na PSG czekała już występująca w National Ligue ekipa Orleans. Pomimo bardzo ambitnej gry nie zdołali oni nawiązać równej rywalizacji z paryżanami, którzy wygrali to spotkanie 4:1.
W obliczu kontuzji Milana Skriniara i ciągłej niedyspozycyjności Presnela Kimpembe PSG znajduje się w trudnej sytuacji jeśli chodzi o obsadzenie środka obrony. Jak donosi Gianluca Di Marzio paryżanie mogą poszukać wzmocnień na tę pozycję jeszcze zimą.
Początek roku jest wyjątkowo udany dla PSG, Superpuchar, awans w Pucharze i zwycięstwo w Ligue 1. Paryżanie chcieli podtrzymać dobrą passę na północy Francji w Lens, spotkanie nie należało do najłatwiejszych. Na szczęście podopieczni Enrique stanęli na wysokości zadania i wygrali mecz 2:0.
Po dobrze rozpoczętym roku wszyscy liczyli na kontynuację dobrej passy. W kolejnym starciu PSG przyszło zmierzyć się z kopciuszkiem – US Revel dla którego mecz ze stołecznym klubem był wydarzeniem dziesięciolecia. Nie byli oni jednak w stanie nawiązać jakiejkolwiek walki i wysoko ulegli, aż 0:9.
Pierwsze spotkanie w nowym roku i już okraszone trofeum! Paryżanie na Parc des Princes podjęli sensacyjnego zwycięzce zeszłorocznego pucharu Francji – Toulouse w ramach Superpucharu Francji. PSG spotkanie wygrało pewnie 2:0 i może cieszyć się z pierwszego w tym roku pucharu!
Ostatnie spotkanie w tym roku paryżanie rozegrali na świątecznie udekorowanym Parc des Princes. Rywalem było średnio radzące sobie FC Metz, które mimo braku większych szans w starciu z PSG potrafiło się postawić. Mecz zakończył się jednak zwycięstwem paryżan 2:1.
Po awansie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów PSG chciało zabezpieczyć również pozycję lidera w dwóch ostatnich meczach Ligue 1. Pierwszy z nich rozgrywany był w Lille, które nigdy nie było dla nas wygodnym przeciwnikiem. Na szczęście.
Po udanych spotkaniach w Ligue 1 przyszło nam ponownie zmierzyć się w Lidze Mistrzów. Nie ma co ukrywać, był to mecz o życie z rozpędzoną Borussią, więc stawka była wysoka. Paryżanie podeszli do spotkania mocno zmotywowani.
W sobotni wieczór paryżanie zmierzyli się z będącą w środku tabeli ekipą polskiego biznesmena – FC Nantes. Spotkanie to zakończyło się zwycięstwem PSG, które wygrało 2:1. Dobre przetarcie przed Ligą Mistrzów!