Milan Skriniar miał być generałem defensywy PSG po tym jak zostały ogłoszone jego przenosiny do Paryża. Szybko jednak władze doszły do wniosku, że nic z tego nie będzie. Wypożyczyli Słowaka nie wiążąc z nim przyszłości. Teraz definitywnie ma on odejść z klubu.
Słowak kompletnie nie odnalazł się w Paryżu po odejściu z Interu Mediolan. Grał, trzeba sobie to powiedzieć wprost, po prostu słabo. Popełniał proste błędy, często nie potrafił się odnaleźć na boisku i w końcu zupełnie stracił zaufanie działaczy i trenera Luisa Enrique. To dało pole do popisu drugiemu z Luisów – Camposowi, który pracował nad jego wypożyczeniem. Trafił do Fenerbahce, gdzie pod wodzą Jose Mourinho odżył występując w 19 meczach w których zdobył trzy gole i asystę.
Tym samym przekonał działaczy tureckiego giganta do wzmożonych działań w celu jego ponownego trafienia do Fenerbahce. Teraz wiele wskazuje na to, że odejdzie tam na zasadzie transferu definitywnego. Początkowo PSG miało zaakceptować ofertę w wysokości 10 milionów euro, jednak działacze rozmyślili się i postawili poprzeczkę na wysokości 20 milionów. Od tego rozpoczęły się negocjacje, które według Salima Manava, redaktora „Ajanssporu” miały ostatecznie zatrzymać się na kwocie 12 milionów. Kluby uścisnęły sobie dłonie i wkrótce ma nastąpić oficjalny komunikat.
Skriniar rozegrał dla PSG 37 spotkań we wszystkich rozgrywkach i zdobył jedną bramkę. Portal Transfermarkt wycenia go na kwotę 15 milionów euro.