Nasz lider i legenda – Marquinhos czekał na ten dzień od 2020 roku i porażki z Bayernem. W końcu się doczekał i podniósł upragnione trofeum. Gdy emocje opadły rozmawiał on z klubowymi mediami na temat tego co wydarzyło się wtedy i w całym sezonie.
Zwycięstwo nad Interem 5:0
„To szaleństwo! Tyle emocji, ciężko opisać to słowami. Zacząłem płakać jeszcze przed końcem meczu. Myślałem o tych wszystkich latach, które spędziliśmy, które ja tutaj spędziłem. Jestem bardzo szczęśliwy, bardzo zadowolony. Myślę o wszystkich zawodnikach, wszystkich legendach, które były tu przede mną i które pomogły temu klubowi się rozwinąć. Udało nam się to zrobić i dlatego nie mogłem opanować emocji”
„Chcieliśmy wygrać po swojemu. Nasz sposób to bycie agresywnym od początku do końca meczu. Nie wiedzieliśmy, że przewaga będzie tak duża. Mierzyliśmy się z fantastyczną drużyną, która naprawdę zasłużyła na zdobycie trofeum. Wykonali świetną pracę aż do finału, ale w tym meczu byliśmy naprawdę solidni”.
Kibice
„Chcę podziękować kibicom, którzy wspierali nas przez cały sezon. Czuliśmy, że jesteście z nami, w domu i na wyjeździe. Zawsze byliście najlepszymi kibicami na świecie. Przywieźliśmy do domu to trofeum również dzięki wam. Trudne chwile, które mieliśmy, pomogły nam się rozwinąć i doprowadziły nas do miejsca, w którym jesteśmy dzisiaj. Dziś zasłużyliśmy na to trofeum, więc cieszcie się nim!”.
Globalne wsparcie
„Wiele osób nie mogło przyjechać do Monachium, ale otrzymywałem wiadomości od ludzi z całego świata. Z Brazylii, z Parc des Princes, z całego Paryża i świata… Chcę im podziękować za wspaniałą energię, którą mieli w tym roku, a my to zrobiliśmy. W końcu sprowadziliśmy Ligę Mistrzów do Paryża!”.
Luis Enrique
„Plan Luisa Enrique zadziałał bardzo dobrze. Od początku sezonu wykazywał się dużym zaufaniem do nas. Pokazał nam drogę, a drogą tą była wspólna gra, wspólne bieganie, dobra obrona, dobry atak, szukanie przestrzeni, inteligentna gra ze sobą. Wszystko, co drużyna ma dzisiaj, jest zasługą trenera, który nas do tego doprowadził. To nie przypadek, że to osiągnął. To trener, który jest bardzo wymagający wobec siebie. Zawsze stara się patrzeć na to, jak ulepszyć drużynę i poprawić nas jako zawodników”.
Filozofia
„Luis Enrique jest bardzo wymagający w stosunku do nas, zawodników, sztabu technicznego i wszystkich osób pracujących na co dzień w klubie. Pokazuje drogę i mówi, co należy poprawić. Jednocześnie pozostawia nam swobodę w zrozumieniu tego, co nie działa podczas meczu. To wspaniały trener, zasługuje na wszystko, co osiągnął w życiu”.
Doświadczenie z 2020 roku
„Kiedy przegrywasz finał i dostajesz drugą szansę, nie chcesz jej zaprzepaścić. Wciąż pamiętam uczucie, jakie miałem w 2020 roku po tym finale. Było kilku świetnych graczy, którzy naprawdę zasłużyli na to, by zapisać się w historii Paris Saint-Germain i wygrać to trofeum. Niestety, opuścili klub bez jego zdobycia. Presnel Kimpembe i ja jesteśmy jedynymi, którzy przeżyli ten finał. Nie chciałem przepuścić tej drugiej okazji, ponieważ również chciałem wygrać dla nich”