Kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije; kto nie ryzykuje, ten nie je; kto nie ryzykuje, ten ma długi — i jeszcze więcej popularnych przysłów czy powiedzeń z ryzykiem w roli głównej moglibyśmy wymienić. Nie jest to też jedynie domena Polaków — w każdym języku znaleźć można dziesiątki takich powiedzeń. Widać przez to jedno — lubimy, jako ludzie, podejmować ryzyko i wierzymy w nasze szczęście. Dlaczego? Spróbujemy to wyjaśnić!
Ryzyko a szczęście — dwie strony tej samej monety?
Ryzyko w grach często kojarzone jest z jednym — z hazardem. Decydując się na grę w energy casino online, czy w kasynie stacjonarnym, robimy to jednak z innego powodu: wierzymy w swoje szczęście i akceptujemy ryzyko, jakie wiąże się z grami hazardowymi. Jesteśmy gotowi podjąć się go. No właśnie! Właściwie, dlaczego tak bardzo lubimy testować to, czy faktycznie mamy szczęście? Oto kilka powodów:
- Bo możemy wygrać — pierwszy i chyba najbardziej oczywisty powód, to naturalnie szansa na wygraną w kasynie. To z kolei wiąże się z zyskiem finansowym. Wygrana w kasynie może zasilić nasz portfel naprawdę ogromną sumą pieniędzy — szczególnie w przypadku gier z jackpotami, czyli specjalnymi, trudnymi do zdobycia wygranymi, często sięgającymi do milionów złotych. Do tego dochodzi jeszcze jeden aspekt testowania naszego szczęścia — zabawa, chociażby na automatach nie musi być wcale droga, pojedyncze zakręcenia kosztować mogą kilka złotych, a wygrana znacznie przebije ilość zainwestowanej gotówki.
- Bo lubimy emocje płynące z gry — czy to w kasynie online, czy stacjonarnie, w punkcie lotto, sięgając po kolejną zdrapkę, uczucie emocji, ekscytacji przed rozpoczęciem zabawy, nawet jeśli potrwa ona tylko chwilę, powoduje, że jesteśmy chętni do podjęcia ryzyka i przetestowania swojego szczęścia. To może jednak prowadzić do uzależnienia, o czym warto pamiętać — jeżeli zbyt mocno polegamy na tych chwilowych przypływach emocji i szczęścia, może mieć to dla nas złe skutki, dlatego warto świadomie podchodzić do takiej formy zabawy i sprawdzania naszej fortuny.
- Bo odczuwamy presję społeczeństwa — to ciekawy aspekt, który pomijany jest przez wiele osób, naszym zdaniem, niesłusznie. Często zostajemy wciągnięci w testowanie naszego szczęścia przez bliskich, czy to rodzinę, czy znajomych. Możemy np. zostać zaproszeni do kasyna, czy otrzymamy zestaw zdrapek jako prezent. W ten sposób możemy w przyszłości np. chcieć zrewanżować się, kupując danej osobie zestaw zdrapek w ramach podziękowania. Proces ten może powtarzać się wielokrotnie, zanim się obejrzymy, będziemy regularnie testować nasze szczęście we właśnie taki sposób.
- Bo wierzymy, że ten kolejny raz będzie „właśnie tym razem” — nawet pomimo częstego grania i regularnych przegranych, co niestety w grach losowych dziać się może dosyć często, za każdym razem będziemy ruszać do gry z nastawieniem, że ten kolejny raz będzie w końcu zwieńczony wysoką wygraną, zdobyciem głównej nagrody. Dobrym przykładem może być branie udziału w loteriach telewizyjnych — wysyłanie SMS-ów, gdzie każdy kolejny wysłany może być właśnie tym, który przyniesie nam główną nagrodę.
To tylko garść powodów, dla których naszym zdaniem ludzie chętnie sięgają po gry losowe. Wiele z nich sprowadza się do naszej psychiki i nawyków, które także mogą zmieniać się pod wpływem chęci testowania szczęścia.
Sprawdzanie, czy jesteśmy szczęściarzami — czy ma jakieś ryzyko?
Niestety, całkiem spore. Gry losowe, z którymi najczęściej kojarzone jest testowanie naszego szczęścia, z natury potrafią szybko i mocno uzależniać. O problemach ludzi z hazardem słyszy się często, jednak w takich sytuacjach ludzie najczęściej myślą jedynie o kasynach, czy tych online, czy stacjonarnych. Prawda jest jednak nieco inna — z uzależnieniem od hazardu zmagają się też osoby, które regularnie obstawiają losowania totolotka, korzystają z usług bukmacherskich, czy nałogowo kupują zdrapki.
Chęć wygrania, uzależnienie od pozytywnych emocji, potrzeba „odkucia się” czy wiele innych aspektów, o których mówiliśmy wcześniej, może prowadzić do dużych problemów, czy to finansowych, czy zdrowotnych.
Czy zatem gry losowe, polegające na sprawdzaniu naszego szczęścia, powinne być promowane w społeczeństwie? To problem etyczny, którego rozwiązanie nie jest proste. Oglądanie takich reklam może jednak w wielu osobach obudzić przeświadczenie, że wygrana stoi właściwie za rogiem i wystarczy naprawdę niewiele, by „pomóc” swojemu szczęściu.
Gdzie jeszcze przetestujemy swoje szczęście?
Nawet grając w zwykłe gry komputerowe, będziemy często zmuszeni do testowania swojego szczęścia. Ryzykowne zagrania, otwieranie losowych nagród, wszystko to związane jest w jakiś sposób z gonitwą za szczęściem. Innym ciekawym przykładem może być też kupowanie kart kolekcjonerskich, takich jak Magic: the Gathering. Każda paczka kart zawiera inne nagrody: jedne są rzadsze, drugie — bardziej pospolite. Wiele osób kupuje setki takich paczek, by mieć szansę na zdobycie bardzo rzadkich kart, które na przykład później będą mogli sprzedać z ogromnym zyskiem, co ponownie wraca do bardzo hazardowych nawyków. Jak widać, granie z ryzykiem i szczęściem pojawia się także w innych aspektach naszego życia!
Słowo o szczęściu na koniec
Czy warto pomagać swojemu szczęściu, a może lepiej maksymalnie ograniczać losowość w naszym życiu? Trudno powiedzieć, jednak doskonale rozumiemy, co kieruje ludźmi lubiącymi podejmować ryzyko i stawiać na swoje szczęście. Jeżeli będziemy robić to świadomie i „bez przesady”, na pewno wyciągniemy z tego pewne korzyści — chociażby pozytywne emocje, o których pisaliśmy w tekście!