PSG 0-1 Bayern Monachium (1995)
Spotkanie odbyło się w ramach finału Ligi Mistrzów, a stawką był tytuł mistrza Europy. PSG przegrało 1-0 po golu Mario Baslera.
W sezonie 1994/1995 rozgrywano 18 edycję Ligi Mistrzów, której finał odbył się 24 maja 1995 roku. W tej edycji wzięło udział 32 zespoły, z czego 8 z nich awansowało do 1/8 finału, 4 do ćwierćfinału, 2 do półfinału i ostatecznie dwie drużyny zmierzyły się w finale.
PSG zakwalifikowało się do 1/8 finału zajmując 2. miejsce w swojej grupie. W 1/8 finału pokonali w dwumeczu FC Porto. W ćwierćfinale PSG pokonali w dwumeczu AC Milan, a w półfinale przegrali z AC Milan 0-1. Bayern Monachium zakwalifikował się do 1/8 finału zajmując 1. miejsce w swojej grupie. W 1/8 finału pokonali w dwumeczu Spartak Moskwa. W ćwierćfinale Bayern Monachium pokonali w dwumeczu Sporting CP, a w półfinale przegrali z FC Porto 0-1.
W finale Bayern Monachium zwyciężył z PSG 1:0 po golu Mario Baslera w 43. minucie.
PSG 2-1 Marsylia (2004)
Ten mecz nie przyniósł takiego poziomu dramaturgii lub kontrowersji, jakie widywano w przeszłości, jednak przede wszystkim jest on zapamiętany za indywidualną genialność Paulety, która zapewniła PSG zwycięstwo, zgodnie z przewidywaniami ekspertów od zakładów bukmacherskich.
Tuż po rozpoczęciu meczu gwiazda PSG strzeliła oszałamiającego loba z niemożliwie trudnego kąta, pokonując Fabiena Bartheza, dając gospodarzom prowadzenie. Wszystko poszło idealnie dla Paris Saint-Germain, którzy dominowali przez cały mecz, podczas gdy Marseille było daleko z tyłu.
Po przerwie, portugalski napastnik podwoił prowadzenie swoim drugim trafieniem, prezentując swoją jakość z radością dla kibiców na Parc des Princes. Chociaż Marseille ostatecznie strzeliło gola przez Laurenta Battlesa, był to tylko gol kontaktowy, ponieważ zasłużenie przegrali z rywalem.
To ugruntowało więzi między Pauletą a kibicami klubu, a jego pierwszy gol jest uważany za jednego z najlepszych kiedykolwiek zdobytych w ramach Classique.
Marseille 2-2 PSG (2017)
Pięć lat po pamiętnym meczów z 2012 roku kibice na Stade Vélodrome ponownie zagrzewali PSG do boju. Tym razem mecz był znacznie bardziej interesujący i zaciekły i również zakończył się remisem 2-2.
Nieoczekiwanie Luiz Gustavo otworzył wynik dla gospodarzy, strzelając silnie podkręconą piłke, która ominęła bramkarza PSG Alphonse Areola. Niestety drużyna Rudiego Garcii nie była w stanie zakończyć pierwszej połowy na prowadzeniu, ponieważ Neymar doprowadził do wyrównania dla gości.
Kolejne trafienie nastąpiło dopiero w 78. minucie, a zdobył je skrzydłowy Marseille Florian Thauvin, który skorzystał z podania Clintona N’Jie. Wydawało się, że będą oni w stanie utrzymać prowadzenie 2-1, szczególnie po tym, jak Neymar został wyrzucony z boiska po drugiej żółtej kartce za gniewną reakcję na faul. Jednak kibiców czekał jeszcze jeden zwrot w tym emocjonującym meczu. Na kilka sekund przed końcem Edinson Cavani ustawił się do 25-metrowego rzutu wolnego. Urugwajczyk niezwykle mocnym kopnięciem umieścił piłkę w bramce.
PSG 4-0 Barcelona (2017)
Biorąc pod uwagę słynny comeback, ten mecz praktycznie znikł z kart historii. Ale piłkarze PSG w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów byli naprawdę uskrzydleni sukcesami.
Trener PSG Unai Emery wygrał wcześniej tylko jedno z 23 spotkań z Barceloną, jednak jego plan na ten wieczór był perfekcyjny. Ángel Di María otworzył wynik meczu znakomitym rzutem wolnym.
Paris Saint-Germain naciskało bezustannie, a po połowie pierwszej połowy Barcelona była zmuszona do nieustannego powrotu na własną połowę. Julian Draxler zdobył drugiego gola po tym, jak Marco Verratti odebrał piłkę Lionelowi Messiemu i podał do niego za plecami pięć minut przed przerwą.
Di María zdobył trzecią bramkę już 10 minut po przerwie, a czwartym golem wynik przypieczętował Cavani. Rewanż przyniósł jednak zgoła odmienny wynik, o którym fani PSG wolą chyba zapomnieć.