Dużymi krokami zbliżamy się do końca sezonu w Ligue 1. Za nami 29 kolejek, a przed nami coraz więcej pytań, na temat które kluby zajmą miejsca dające prawo gry w europejskich pucharach. W tym kraju poprzez ligę jest 5 takich lokat. Pierwsze 2 to bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Najniższy stopień podium gwarantuje kwalifikacje do piłkarskiego raju. 4 miejsce to faza grupowa Ligi Europy, natomiast 5 miejsce to kwalifikacje do Ligi Konferencji. Patrząc na różnice punktowe to realne szanse na reprezentowanie Francji w Europie w przyszłym sezonie ma pół ligi. Zastanawiacie się pewnie, gdzie oglądać mecze Ligue 1. Odpowiedź jest prosta. To wszystko jest możliwe u polskich bukmacherów, a także na kanałach Eleven Sports.
Kto obok Paryża?
Nie ma wątpliwości, że pierwsze miejsce zarezerwowane jest raczej dla Paris Saint Germain. 12 punktów przewagi i ta plejada gwiazd powinna pozwolić na utrzymanie do końca sezonu na 1 miejscu. Oczywiście jest to zlepek indywidualności, a nie prawdziwa drużyna, co pokazał niedzielny mecz z AS Monaco. 0:3 na Lazurowym Wybrzeżu i brak Messiego, który wolał wybrać się na El Clasico.
Chęć gry w tych rozgrywkach ma na pewno kilka drużyn, ale najrówniej prezentuje się Olympique Marsylia, która jest aktualnie na 2 miejscu. Widać, że powoli zanikają problemy pomiędzy Jorge Sampaolim i Arkadiuszem Milikiem, bo polski napastnik daje liczby. Już teraz porównywany jest do Didiera Drogby, jednej z legend klubu, a kapitan Dimitri Payet z chęcią oddaje mu rzuty karne. Nie można zapominać o rewelacjach sezonu, którymi są Stade Rennes i Nicea, których dzieli tylko punkt i 3 oczka do Marsylii, a potrafią zaskakiwać. Jedni są w stanie wygrywać mecz w stosunku 6:1, a ci drudzy mają w tym sezonie prawdziwy patent na PSG.
Aktualny mistrz bez Ligi Mistrzów?
Aktualnie na lodzie pozostaje OSC Lille, które w tygodniu odpadło z Chelsea w dwumeczu, a w Ligue 1 są na 6 miejscu, co nie daje udziału w Europie. Oczywiście to są raptem 2 punkty straty do 5 miejsca, ale widać, jak bardzo na drużynę wpłynęło odejście Christophe’a Galtiera do Nicei, a także odejście gwiazd pokroju Jonathana Ikone. Drużyna zatraciła swoją jakość i teraz raczej gra brzydki dla oka futbol. W Lidze Mistrzów spisali się naprawdę udanie, bo przecież wyszli z grupy, aczkolwiek mieli niebywałe wówczas szczęście w losowaniu. Włodarze klubu raczej byli zadowoleni z drużyny i ten sam los chcą powtórzyć. Trzeba liczyć na udaną końcówkę sezonu i utrzymanie dobrej formy przez Jonathana Davida, który zdecydowanie jest najjaśniejszą gwiazdą drużyny.
Nie można zapominać o takich drużynach jak Strasbourg, czy Monaco, a także Lens czy Lyon, które mają niemały potencjał i są zainteresowane bytem w TOP 5. Aktualnie to ci pierwsi okupują 5 lokatę, ale to nie znaczy, że są głównym kandydatem do jej zajęcia. Drużyna z Księstwa pokazała w niedzielę wczesnym popołudniem, że drzemie w nich wielki potencjał, a u nich również jest gracz w topowej formie, czyli Wissam Ban Yedder, który prowadzi w klasyfikacji strzelców z dorobkiem 17 bramek. Emocje w Ligue 1 gwarantowane do samego końca sezonu.